niedziela, 16 marca 2014

Nasz pokój dzienny

Witam wszystkich.                                                                                                                                                                         Dziś chciałabym pokazać nasz "niby salon". Tutaj toczy się nasze rodzinne życie. To tu oglądamy telewizję, jadamy posiłki, pracujemy i odpoczywamy. Lubimy ten pokój wszyscy. Dzieci też bawią się tutaj, a nie w swoim pokoiku.                                                                                                                     Na razie nasz salonik tak jest urządzony, jak za chwilę zobaczycie na zdjęciach. Jednak planuję przemalować meble na biało, może z przecierkami, bo takie bardzo mi się podobają.                                     A to mój ulubiony kąt. Nogi od maszyny Singer są pamiątką po mojej prababci Michaliny. Ona była krawcową i długo na niej szyła.   Teraz zdobi nasz pokój. Dekoracje staram się zmieniać w zależności od pory roku.

  
A tutaj mamy kącik telewizyjny. Komoda też zostanie przemalowana. Telewizor będzie umocowany na ścianę , a co z kolumnami i dekoderem? Jeszcze nie wiem, bo nie mam pomysłu. W naszym saloniku znajduje się też kominek. pokażę go w innym poście, bo trzeba go trochę odmalować po sezonie grzewczym.


 Natomiast stół dostałam od sąsiadki za darmo. Potrzebuje on odnowienia, bo ma bardzo zniszczony blat. Na razie przykrywam go obrusami. Krzesła kupiliśmy na jarmarku staroci. Zmieniłam im tylko tapicerkę. Potem też pójdą pod pędzel.


   



Dziękuję za wytrwałość i zapraszam do pozastawiania po sobie śladu w postaci komentarza. Miłej niedzieli dziewczyny.

                          

7 komentarzy:

  1. Przytulne to Twoje wnętrz. ...Stół z krzesłami jest super......Milego tygodnia pa......

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Ulu! Tobie też życzę udanego tygodnia. Pozdrawiam.

      Usuń
  2. Widzę, że szykujesz poważne zmiany w swoim salonie, ale tak jak jest również wygląda bardzo dobrze. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak, planuję zmiany, ile uda się ich zrealizować licho wie.Na pewno z każdej zmiany będę się cieszyć. Zobaczymy, czas pokarze. Miło było mi przeczytać, że teraz też mój salon żle nie wygląda. Dzięki Wiolu, nasza stała czytelniczko!

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajny pokoj. Tez lubie biale meble a te Twoje maja potencjal, wiec czym predzej zabieraj sie za malowanie, bedzie pieknie!
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję kochana. Obiecuję, że niedługo coś zmaluję:-). Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. A więc będę w opozycji, czytam Waszego bloga od początku założenia i mam nadzieje,ze jeszcze tego nie zrobiłaś, czyli nie pomalowałaś krzeseł.Twoje krzesła są z drzewa orzechowego, tak przynajmniej mi wyglądają na zdjęciach. Są niesamowite, pomyśl, ile rosło takie drzewko, ile wydało orzeszków do schrupania, zanim zostało ścięte i zrobiono, jak widać z miłością, te zjawiskowe krzesła.

    Ja tez uwielbiam te wszelakie białości, szarości i ich odcienie, bo człowiek po prostu w takiej kolorystyce czuje sie czuje sie czysto i jest to obecnie modne. Owszem można pomalować coś na biało, ale zdecydowanie doradzałabym meble sosnowe , a nie te fantastyczne antyki.

    Ja po prostu marzyłabym o takich krzesłach.
    A co do stołu, jeżeli się zdecydujesz, mogę polecić Ci fantastycznego renowatora mebli, naprawdę bardzo niedrogiego. Proszę zastanów sie,zanim zrobisz coś nieodwracalnego.

    Sama kupiłam ostatnio stara szafę i po prostu ją uwielbiam - zmotywowałaś mnie, pokażę ją na blogu. Pozdrawiam Aga

    OdpowiedzUsuń