środa, 24 września 2014

Jesień w domu ciąg dalszy

Witam wszystkich czytelników .
Mało brakowało a ten post wcale by nie powstał. To, że teraz piszę to zasługa raczej mojego oślego uporu niż cierpliwości, bo z natury to ja jestem choleryk. Ale po kolei.
 Wszystko zaczęło się jakieś 2 tygodnie temu, kiedy w moje ręce trafił kawałek materiału w kolorze pomarańczy i piękna melanżowa nitka.
Przed oczyma miałam piękny bieżnik w jesiennym klimacie , więc ochoczo zabrałam się do pracy.
Szybko znalazłam wzór koronki.Był on przygotowany dla kwadratowego obrusa , ale pomyślałam  , że przecież mogę go sobie trochę przerobić.Przeczytałam opis wykonania i mina mi  zrzedła. Koronka była naszywana. Postanowiłam, że tkaninę obdziergam półsłupkami a dalej to już wg wzoru.
  Żeby brzeg robótki wyglądał schludnie wpadłam na pomysł by wyciągnąć nitki i zrobić sobie "ślad" do wbijania szydełka. Próbowałyście kiedyś wyciągać nitkę z gęsto tkanego materiału ?
  Po ok. 2 godzinach miałam pokłute palce i lekkiego zeza ale materiał był przygotowany. Po szybkim przeliczeniu oczek zabrałam się za robótkę. Jakiś czas potem do mojej świadomości dotarło pytanie
- " Mamo, co dziś na obiad?"   ??????!!!!!!!!  Sprintem rzuciłam się w kierunku kuchni.
   Do bieżnika wróciłam nazajutrz ( tym razem obiad przygotowałam wcześniej) . Dokończyłam obrębek i zaczęłam pierwszy rząd . Dwa rogi wyszły śpiewająco. Przy trzecim pojawiło się zaskoczenie. Nic do siebie nie pasowało! Sprułam wszystko i zaczęłam od nowa dokładniej licząc oczka. Dwa pierwsze rzędy poszły gładko. Doszłam do trzeciego i znów zonk.Ten ch....bieżnik uwziął się na mnie czy co? Znów prucie i mozolne liczenie oczek - niezauważenie wrócił zez .Tak doszłam do kolejnego rzędu. Kiedy znów odkryłam, że nie wszystko do siebie pasuje rzuciłam  w kąt robotę a w oczach pojawiły się błyskawice.Słów, które wtedy padły nie powstydziłby się niejeden szewc.
  Kiedy ochłonęłam , pomyślałam - czort z bieżnikiem, zrobię ściereczkę do kuchni. To przecież potrafię !
  Wyszło mi tak :

Jednak bieżnik nie dawał mi spokoju. Znów usiadłam do pracy. Tym razem zaczęłam od ołówka i kartki papieru ( wiem, powinnam była to zrobić na samym początku ). Dokładnie narysowałam wzór i dopiero po kilkakrotnym przeliczeniu, czy na pewno wszystko gra zaczęłam szydełkować.
   Każdy kolejny rząd robótki kończyłam na wdechu ( słowo daję , mogę być już poławiaczem pereł ).
  W końcu- UDAŁO SIĘ !!
  Oto moje dzieło. Rodziło się w bólach , ale jestem z niego dumna.

 To już koniec historii. Mam nadzieję, że Was nie zanudziłam. Pozdrawiam serdecznie . Basia

czwartek, 18 września 2014

Poduszka w kolorze wrzosu.

Witajcie Kochane!

Chyba nadrabiam zaległości w moich robótkach. W wakacje było mało czasu na realizowanie pomysłów. Ta podusia dawno chodziła mi po głowie. A jesień zawsze kojarzy mi się z wrzosami i kolorem fioletowym. U mnie to chyba jakaś mania na punkcie kwadratów babuni, więc nie zaskoczę Was nowym wzorem:). Wybaczcie.
Poduszka znalazła swoje miejsce w sypialni, jako dodatek do szydełkowego pledu. Idąc oczywiście za Waszą radą, aby do pledu dodać fioletowe poduchy. Sypialnia dzięki temu zmieniła się. A zmiany  to ja kocham.
Na szafce nocnej , o tej porze roku, nie może też zabraknąć astrów. Niedawno zakwitły w moim ogródku.Specjalnie je posiałam,żeby mieć na jesienne bukiety.

Na dziś to tyle. Przypominam,że jeśli podobają się Wam nasze prace,chętnie wykonamy je dla Was.Dziękujemy za odwiedziny i komentarze. Pozdrawiam serdecznie.
Kasia.

poniedziałek, 15 września 2014

Wianki

Witajcie Kochane!

Dziś chcę Wam zaprezentować wianki. Są bardzo podobne do siebie, tylko w innej kolorystyce. Kwiatki wykonałam szydełkiem. Wzór pochodzi z internetu.Nie podam dokładnego adresu,bo nie pamiętam.





Dziękuję za odwiedziny i komentarze. Witam nowych członków. Sprawiacie mi ogromną radość, że jesteście z nami. Pozdrawiam serdecznie. Kasia.

czwartek, 11 września 2014

Haftowane obrazki

Witajcie Kochane!

Dziś pokarzę Wam dwa obrazki, wyhaftowane krzyżykiem. Pierwszy jeszcze w klimatach letnich. Natomiast drugi wykonałam dla mojej córci Weronisi.Córka uwielbia koty, więc byłam zmuszona do wyhaftowania takiego obrazka. Oba wzory pochodzą z "Kramu z robótkami".









Pozdrowienia i buziaczki. Kasia:)  




wtorek, 9 września 2014

Jesienna poduszka

Dzień dobry wszystkim w ten piękny, wczesnojesienny poranek ;)
Za oknem świeci słoneczko, a w oczach grają czerwienie, brązy i pomarańcze. Uwielbiam jesień i jej kolory.
Moje mieszkanie zmienia się.Powoli pojawiają się w nim jesienne klimaty.
Chcę Wam pokazać poduszkę, którą ostatnio zrobiłam. Jej kolor w pełni pokazuje moją fascynację obecną porą roku.



 Na deszczowe dni też mam sposób. Płaszcz i kalosze w kolorze pomarańczy i do tego fioletowy ( tak, tak, fioletowy- to nie pomyłka :) ) parasol.
Czy taka jesień może być smutna?
Pozdrawiam wszystkich serdecznie. Basia.

piątek, 5 września 2014

Serwetki

Witam wszystkich serdecznie. Na początku chcę podziękować za miłe komentarze na temat mojej '' dzierganiny ''. Są one tym bardziej cenne i budujące, że tak naprawdę to dopiero uczę się szydełkować :) . Dziś chcę Wam pokazać dwie serwetki, które ostatnio zrobiłam.
W tej spodobał mi się trochę ''babciny'' wzór.
Druga powstała jako wyściółka do koszyczka na pieczywo ( wiklinowy koszyczek kupiłam na jarmarku rękodzieła i nie mogłam się powstrzymać, żeby go ładnie udekorować).




Teraz szukam wzoru na mały obrus :) .Idzie jesień, wieczory będą coraz dłuższe, więc będę miała dużo czasu na szydełkowanie. To tyle na dziś. Miłego dnia życzę. Basia