Wczoraj, Basia i ja spotkałyśmy się z Anią z bloga " W szczerym polu". Rozmowom nie było końca,miałyśmy tyle tematów do omówienia. Fajnie spotkać osobę,która tak jak my,ma swoją pasję. Do tej chwili znałyśmy się tylko z bloga.
Poruszyłyśmy też temat,że fajnie byłoby spotkać się z innymi mazurskimi blogerkami. A jest ich trochę:). I tu uśmiech do Was dziewczyny:)))).
Z okazji naszego spotkania,przygotowałam malutki upominek na pamiątkę naszego spotkania.
Oprócz girlandy,zrobiłam też podkładki pod kubeczki.
Basia zrobiła śliczne poduszeczki zapachowe i haftowaną ściereczkę. Żałuję,że wcześniej nie zrobiłam zdjęć i nie mogę Wam pokazać. Trudno,trzeba było mi wcześniej o tym pomyśleć:(
Natomiast od Ani otrzymałam bukiecik suszonej lawendy. Sama ją wyhodowała i ususzyła. A ten zapach-boski. Zobaczcie jak pięknie ją ozdobiła.
Aniu! dziękujemy pięknie za to miłe spotkanie. A bukiecik lawendy zawsze będzie przypominał o tym wyjątkowym dniu.
Pozdrawiamy serdecznie!
BASIA I KASIA.