środa, 29 lipca 2015

Nowa brama wjazdowa.

Witajcie!

Serdecznie dziękuję za miłe komentarze pod ostatnimi postami. Dają mi wiele pozytywnej energii i chęci do dalszych działań. Dzięki za wsparcie:).
   A dziś post trochę z innej beczki. Przyszedł taki czas,że trzeba było wymienić bramę wjazdową. I nie byłoby to nic szczególnego,gdyby nie to,że mąż zrobił ją samodzielnie. W sklepach są ładne bramy,ale i ładne ceny. Dlatego mąż zdecydował się na ten krok. Zaznaczę,że nigdy czegoś takiego nie robił. Efekt końcowy zachwycił mnie i myślę,że mąż zasłużył na tego posta i trzeba go pochwalić:))). A wiecie,że mężczyźni uwielbiają jak się ich chwali,prawda?
  Dłużej nie przeciągam,czas pokazać efekty ciężkiej pracy:







Wygląd i kształt bramy mąż zaprojektował sam. Mężu, jestem z Ciebie dumna! Dziękuję!
Szkoda,że nie zrobiłam zdjęć starej bramy,ale też nie wiem czy bym odważyła się ją pokazać. Biedulka wysłużyła się i miała około 40 lat.
Dziś to tyle i aż tyle. Myślę,że nasi mężowie zasługują na pochwałę, bo i nam często pomagają w naszych wnętrzarskich szaleństwach:). Dlatego zachęcam Was, blogowe koleżanki,nie żałujcie swoim chłopakom pochwał.
Buziaczki Kochane!
KASIA:)

piątek, 10 lipca 2015

Poduszka na lato.

Witajcie!

Tym razem chcę Wam zaprezentować nową szydełkową poduszkę,w kolorach lata. Od dawna podobał mi się zygzakowy wzór i letni czas wydawał mi się odpowiedni. Dlaczego? Bo kojarzy mi się z morskimi falami. Poducha jest wykonana z włóczki akrylowej w kolorze białym i chabrowym.





Pozdrawiam serdecznie i życzę wspaniałego weekendu!
KASIA:)

 

sobota, 4 lipca 2015

Następny krok do wymarzonego wnętrza.

Witajcie!

Na mojej liście kroczków do wymarzonego wnętrza mogę odhaczyć malowanie ścian. Napracowałam się i to bardzo,ale było warto. Jestem zadowolona z efektu. Za telewizorem,z pomocą męża,namalowałam szare pasy. Tylko wydaje mi się,że są za jasne. Chciałam mocniej zaakcentować tą ściankę. Mąż twierdzi,że ciemne pasy nie byłyby dobre. Ja myślę,że byłoby lepiej. Póki co jest jak jest,a nie jest żle:).






 Ściana za kanapą jest jeszcze pusta,muszę coś tu wymyślić:)


Na razie tak to wygląda a ja i tak się cieszę. Jest jeszcze wiele do dopracowania,ale spokojnie pomalutku,w miarę możliwości:). Dzielę się z Wami moimi poczynaniami z radością. I życzę  tym co są na urlopach miłego i radosnego wypoczynku. Pozdrawiam z upalnych Mazur!!!
KASIA:)