niedziela, 4 maja 2014

Rydzewska majówka

Witajcie.
Witajcie po dłuższej przerwie. Ostatnio i dla mnie doba stała się za krótka. Praca, dom, działka,wszystko domaga się swojej uwagi. Jednak tak łatwo się nie poddaję. Dlatego dziś do Was powracam.
Wczoraj w mojej miejscowości odbyła się Rydzewska Majówka połączona z jarmarkiem staroci i rękodzieła. Oczywiście nie mogło mnie tam zabraknąć. Musiałam obejść wszystkie stoiska z dziełem rąk ludzkich a i w starociach musiałam pogrzebać. I nie wyszłam z pustymi rękoma, o nie.Kupiłam kapturek do gaszenia świec( chyba tak to się nazywa) i świecznik z mosiądzu.



Nie mogło zabraknąć czegoś słodkiego do kawy. Mąż uwielbia makowca, więc nie przeszedł obojętnie obok stoiska ze słodkościami.Muszę Wam powiedzieć, że był pyszny. Dzieciom podobało się stoisko kowala. Pan ręcznie wykuwał podkowy.


Natomiast dla mnie podobały się różności do domu.



I to byłoby tyle na dziś. Miłej niedzieli Wam życzę i udanego tygodnia. Pozdrawiam. Kasia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz